Czy Banki centralne mogą nauczyć się czegoś od Bitcoin’a?

Bitcoin (BTC) będąc najstarszą, jest tym samy najbardziej doświadczoną kryptowalutą na rynku. Jednak w porównaniu do bankowości Bitcoin jest zaledwie „przedszkolakiem”. Czy zatem jest coś, czego banki centralne mogłyby się nauczyć od młodziutkiego Bitcoina? Myślę, że tak.

Trzy nauki od Bitcoin dla banków centralnych

Banki centralne musiały się pogodzić poniekąd ze zmianami reguł „gry”, które zmieniły się latem ubiegłego roku, kiedy Facebook ujawnił swoją propozycję projektu Libra Coin. Wiele z nich odpowiedziało poważnie, zastanawiając się, czy i jak powinni emitować swoje własne cyfrowe pieniądze.

Prawdopodobnie jednak bardziej fundamentalna zmiana ma już ponad dziesięć lat. Tą zmianą był właśnie Bitcoin, który jako pierwszy umożliwił przeniesienie wartości cyfrowej bez korzystania z pośrednika. Model ten stał się bezpośrednim konkurentem do tradycyjnego systemu finansowego.

Bezpieczeństwo

bezpieczenstwo

W miniony weekend odbyła się już siódma konferencja MIT Bitcoin Expo, która odbyła się na kampusie w Cambridge w Massachusetts. Na konferencji byli eksperci z bankowości centralnej jak i kryptowalut. Jednym z tematów rozmów były praktyczne problemy, na jakie powinni zwracać uwagę bankowcy centralni, gdy zaczynają projektować własne systemy pieniądza cyfrowego. Wspólnym wnioskiem bankierzy centralni mają wiele do nauczenia się od Bitcoina.

Bezpieczeństwo można osiągnąć dzięki odporności.

Rezerwa Federalna USA nie planuje obecnie emisji cyfrowej waluty przez bank centralny (CBDC). Ale gdyby tak się stało, dziewięć z dziesięciu najlepszych wymagań dotyczyłoby bezpieczeństwa, powiedział Bob Bench, dyrektor ds. badań stosowanych w Bostonie Fed.

Ponieważ drugi raz, kiedy to się dzieje, jest to najbardziej zaatakowany program na świecie

Bitcoin, dzięki połączeniu przejrzystości, kryptografii i zachęt ekonomicznych, może nauczyć banki centralne czegoś o bezpieczeństwie danych, jak twierdzi Robleh Ali, naukowiec z MIT Media Lab’s Digital Currency Initiative.

Jest to system, który istnieje w bardzo wrogim środowisku i okazał się na to odporny.

Jest to również zupełnie inny sposób na osiągnięcie bezpieczeństwa niż w tradycyjnym systemie bankowym.

Zamiast ukrywać dane za ścianami, stara się sprawić, by system był z natury odporny.

To ma być proste!

SIMPLY

CBDC można uznać za waluty cyfrowe „trzeciej generacji”, powiedział Ali. Jeśli Bitcoin jest pierwszą generacją, Ethereum i inne tak zwane platformy inteligentnych kontraktów, które zawierają stosunkowo skomplikowane języki programowania, mogą być postrzegane jako druga generacja. Chociaż może być kuszące dodawanie jeszcze większej ilości dzwoneczków i gwizdków do systemu CBDC, to jednak byłoby to niewłaściwe podejście, powiedział Ali, ponieważ im większa złożoność, tym więcej możliwości do włamań daje się atakującym.

To, czego chcesz w trzeciej generacji, to dużo prostszy system, nawet niż Bitcoin.

Bardziej chodzi o zabieranie rzeczy, niż o dodawanie rzeczy, i myślę, że jeśli chodzi o uczynienie go bezpiecznym, to taki sposób myślenia powinien być bezpieczny.

Osiągnąć prywatność

privacy

Ali powiedział, że oczekuje, iż nie wszystkie banki centralne, które zdecydują się wyemitować cyfrową walutę, będą korzystać z tego samego systemu, ale wiele z nich będzie prawdopodobnie dążyć do „hybrydy” między kryptowalutami opartymi o technologie Blockchain, takimi jak Bitcoin, a bardziej tradycyjnymi, scentralizowanymi systemami.

Takie dozwolone systemy blockchain, zwane również zastępczo przez bankowców distributed ledger technologies (DLT), mogą dać bankom centralnym nowe narzędzia, takie jak możliwość programowania waluty do wykonywania określonych funkcji, powiedziała Sonja Davidovic, ekonomistka Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Na przykład, może to pozwolić bankom zautomatyzować reakcje na pewne rodzaje zmian ekonomicznych i dać bankom centralnym bardziej precyzyjną kontrolę nad podażą pieniądza. Mieliby oni również o wiele bardziej szczegółowy wgląd w wydarzenia w ich gospodarkach. Davidovic powiedziała jednak, że istnieje pewien problem:

Jeszcze nie widzieliśmy, jak można chronić prywatność

Prywatność w sieci Bitcoin jest trudna

Chociaż użytkownicy są pseudonimowi, jego publiczna księga rachunkowa, zwana blockchain, sprawia, że wszystkie transakcjeidentyfikowalne. Jak system CBDC oparty na blockchain miałby zachować prywatność danych transakcyjnych? Jak reprezentowałby ludzi w blockchain? Jeśli system nie zezwala na małe transakcje, użytkownicy będą musieli jakoś się identyfikować, aby przestrzegać zasad przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy. W jaki sposób dane dotyczące ich tożsamości będą chronione przed kradzieżą, oszustwem, a nawet nadzorem rządowym?

W świecie kryptowalut tak zwane prywatne monety jak Zcash i Monero wykorzystują zaawansowane techniki kryptograficzne, tak aby ukryć dane o transakcjach dla zachowania anonimowości i prywatności. Tego typu kryptowaluty pojawiły się jako alternatywa dla sieci Bitcoin. Ale nawet jeśli banki centralne są w stanie zrobić coś podobnego, wciąż może być możliwe konstruowanie profili ludzi na podstawie ich metadanych, powiedziała Davidovic.

Nie jestem do końca pewna, czy to jest problem, który sama technologia może rozwiązać

Przyszłość będzie cyfrowa

Istnieje wiele niewiadomych co do przyszłości sektora bankowego, jednak jedno jest pewne – idziemy w kierunku emisji nowych cyfrowych pieniędzy. Dlatego powinniśmy zadawać sobie pytanie kiedy to nastąpi, a nie czy to nastąpi, ponieważ to już się dzieje. Głównym pytaniem na chwilę obecną jest, na jakich warunkach zostaną stworzone „nowe pieniądze” i czy przy istnieniu sieci takich jak Bitcoin będzie potrzeba korzystania z bankowych walut cyfrowych? Jak zwykle czas odpowie na tego typu pytania.

Scroll to Top
Verified by MonsterInsights